charles de gaulle
Kategorie:

Charles de Gaulle – mąż stanu powojennej Francji

Od dłuższego czasu zabierałem się do napisania postu o mojej ulubionej postaci powojennej Europy, i dopiero teraz mam czas to zrobić porządnie. W poprzedniej epoce mój Tata dostał od kolegów z pracy dziwaczny prezent – “Pamiętniki nadziei”, którego autorem jest Charles de Gaulle (rzucili do księgarni?) Po kilku latach siłą rzeczy książka dostała się w moje brudne łapska i wkrótce wyróżniała się wspaniałym brudem okładki, świadczącej o absolutnej pogardzie, dla częstej w czasach komuny tezauryzacyjnej roli książek.

Francja i jej błędy sprzed II wojny światowej

Najpierw trzeba powiedzieć, iż generał de Gaulle dobrze zrozumiał lekcję 20-lecia międzywojennego w Europie, ówczesnych nastrojów rewanżystowskich, skojarzonych z kryzysem gospodarczym i polityką reparacji. Kluczem dla losów Europy była sprawa Niemiec. Oddajmy głos generałowi: Zarazem jednak uważam za konieczne, by stanowiły one integralną część zorganizowanej współpracy państw, do której zmierzam dla całego naszego kontynentu. (…)Wreszcie zamierzam działać w tym kierunku, by Francja zadzierzgnęła z Niemcami sieć więzów preferencyjnych, które stopniowo doprowadzą oba narody do tego, by się wzajemnie zrozumiały i ceniły, tak jak pcha ich do tego instynkt, odkąd nie używają już swej siły żywej do walczenia ze sobą na polach bitew.

Sprzeciw wobec przyjęcia do wspólnego rynku Wielkiej Brytanii wynikał z preferencyjnego traktowania produktów rolniczych krajów Wspólnoty Brytyjskiej, co oczywiście zrujnowałoby francuskie rolnictwo. Koncepcja Wspólnoty Europejskiej, do której dążył de Gaulle, rzeczywiście znacznie różniła się od tej, z którą mamy do czynienia dzisiaj, gdzie Wspólnota Europejska pełni rolę superpaństwa a Komisja Europejska w Brukseli – superrządu. Notabene, ciekawą reflekcją byłoby poszukanie odpowiedzi na pytanie, czy Charles de Gaulle utrzymał by Francję w dzisiejszej Unii Europejskiej.

Wszak to właśnie on uważał, że każda próba zjednoczenia Europy drogą centralnego narzucania ponadnarodowej, bezojczyźnianej organizacji – będzie prowadzić do wzrostu świadomości narodowej i ruchów odśrodkowych. Mało tego, każde takie posunięcie centralizujące władzę w Europie uniemożliwi skuteczne rządzenie, na które składają się także decyzje niepopularne.

„Jakie są europejskie realia, jakie są filary, na których można Europę zbudować? W rzeczywistości są nimi państwa, z których każde ma własną duszę, własną historię, własny język (…) Chociaż uznaję walory techniczne pewnych organów mniej lub bardziej poza- lub ponadnarodowych, nie są i nie mogą być one skuteczne pod względem politycznym.”

Podobnie de Gaulle odnosił się do analogicznych prób zdalnego sterowania przez Amerykanów paktem NATO. Pomimo ogromnego zagrożenia wybuchem kolejnej wojny światowej, jak np. w czasie kryzysu kubańskiego 1962 roku, Francja miała na tyle politycznej siły i zręczności dyplomatycznej, by rozwijać własną drogę do zbudowania potęgi militarnej. Wystąpienie Francji z wojskowej, zasadniczej części NATO w 1966 r. wiązało się z odrzuceniem memorandum rządu Francji z 1958 r. w sprawie zwiększenia jej roli przy podejmowaniu decyzji oraz z kolejnymi posunięciami na europejskim teatrze działań militarnych.

I tu przechodzimy do koncepcji władzy według de Gaulle. Władza państwowa, sternik państwa – to nie dzisiejszy polityk wpatrujący się z sondaże, układający przy pomocy spin-doktorów kampanie medialne, byleby tylko zostać wybrany. Przywódca państwa to prawdziwy przywódca, dzięki informacjom dostępnym z tytułu sprawowanego urzędu, umiejętności korzystania ze sztabu doradców – potrafiący opracować koncepcje rozwoju, przedstawić je narodowi – czy to w drodze referendum czy głosowania parlamentarnego. Plany polityczne to przecież nie tylko obiecanki-cacanki, ale także rzeczy niepopularne i wyrzeczenia. Do takiej formy rządzenia potrzebne są więzy łączące przywódcę ze współobywatelami, a takimi więzami są związki narodowe. W jaki sposób niby mógłby przekonać Francuzów do wyrzeczenia się kolonii na przykład Belg czy Niemiec?

Charles De Gaulle i jego koncepcja władzy

Taką koncepcję sprawowania rządów przedstawił de Gaulle w 1958 r. żądając nieograniczonych pełnomocnictw – w tym – o zgrozo! – prawa do opracowania projektu konstytucji i oddania jej pod referendum. Przypomnijmy, iż Francja w tym czasie była tzw. „chorym człowiekiem Europy” – ciągłe kryzysy rządowe, hiperinflacja, praktyczne bankructwo państwa maskowane ciągłym dodrukiem pieniędzy, wojna w koloniach, bunt wojska grożącego zamachem stanu.

O dziwo – parlament tknięty instynktem samozachowawczym – plan powrotu de Gaulle do władzy zaakceptował, pełnomocnictw udzielił, po czym się rozwiązał. Generał reformę państwa przeprowadził, w tym szereg niepopularnych decyzji ekonomicznych typu podwyżki wszystkiego dla wszystkich. Czy spotkał się ze złorzeczeniami współobywateli? O nie – aby uratować finanse państwa ogłosił pożyczkę narodową, która przyniosła 344 miliardy franków i 150 ton złota. Pozwoliło to na odnowę ekonomiczną – między innymi dzięki temu w 1959r. bez żadnego okresu przejściowego wprowadzono wymienialność franka, co zaowocowało ekspansją gospodarki.

Ustabilizowanie systemu politycznego w drodze wyborów większościowych, oraz wprowadzenie systemu prezydenckiego – pozwoliło z kolei na szereg bolesnych decyzji politycznych, w tym przyznanie niepodległości Algierii. Produktami ubocznymi był bunt wojska a następnie działalność terrorystyczna OAS, z czym generał również sobie poradził, nie cofając się przed wyrokami śmierci.

Studiami nad przejęciem władzy w roku 1958 przez De Gaulle`a nie zajmowano się dużo w Polsce – a szkoda. Istnieją liczne analogie z okresem transformacji w Polsce – hiperinflacja, zaburzenia społeczne, niepewna postawa służb mundurowych itd. Może to rojenia idealisty, ale jestem przekonany, iż konsekwentne naśladowanie jego planu – konsolidacja gospodarki przez pożyczkę narodową, pełnomocnictwa dla rządu do przygotowania nowego systemu prawnego, wybory większościowe – postawiłoby Polskę na nogi. Był tylko jeden szkopuł – kto mógł odegrać rolę de Gaulle?

Napisał Pulemietczik.

Wzięte z historycy.org.

Historyczne teksty znajdziesz też na blogu akcje-spoleczne.pl, klikając tutaj. Blog prowadzą miłośnicy historii i działalności pozarządowej (m.in. Centrum Życia i Rodziny, Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi, Polonia Christiana itd.)