Pomnik Ofiar Wołynia Kraków
Kategorie:

Pamięć o ofiarach ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej

Delegacje Stowarzyszenia Piotra Skargi oraz Stowarzyszenia „Polonia Christiana” złożyły wieńce przed pomnikiem dedykowanym ofiarom wołyńskiego ludobójstwa na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. To element polityki przywracania do pamięci przemilczanych wydarzeń z historii Polski i historii Ukrainy, podejmowany niezależnie od rządu przez organizacje obywatelskie.

Podczas złożenia wieńców Stowarzyszenie Piotra Skargi reprezentowali Sławomir Skiba oraz Przemysław Kołtun; Stowarzyszenie „Polonia Christiana” natomiast: Piotr Kucharski oraz Paweł Momro. Przed pomnikiem zapalono również znicze i odmówiono modlitwę za tragicznie pomordowanych Polaków.

Obie wspomniane organizacje, zrzeszające katolików świeckich, od dłuższego czasu podejmują się zadania edukacji historycznej w zakresie stosunków polsko-ukraińskich na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w okresie II wojny światowej. – Pomagaliśmy materialnie po agresji Rosji na Ukrainę w 2022 r., uznając, że taki jest nasz chrześcijański obowiązek. Nasze Stowarzyszenie przekazało w sumie kilkaset tysięcy zł ukraińskiemu Caritasowi przy archidiecezji lwowskiej – właśnie na pomoc Ukraińcom poszkodowanym w tej wojnie. Jednocześnie jest dla nas oczywistym, że tych przyszłych stosunków nie można budować inaczej, niż na prawdzie o wydarzeniach historycznych. Stąd nasze inicjatywy na temat Wołynia – mówi Sławomir Skiba, prezes Stowarzyszenia „Polonia Christiana”. Środowisko to organizuje m.in. cykliczne Kluby „Polonia Christiana” w ramach ścieżki tematycznej „Wołyń – pamiętamy”. Prelegentem podczas tych spotkań był Stanisław Srokowski.

Miejsca pamięci ludobójstwa Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej

Pomnik autorstwa prof. Czesława Dźwigaja, pod którym złożono wspomniane wieńce, ma kształt otwartej księgi i składa się z dwóch skośnych względem siebie tablic połączonych spiżowym odlewem z brązu przedstawiającym ludzkie postacie. Na prawej płycie znajduje się zarys obszaru kresów południowo-wschodnich II RP wraz z niektórymi miejscowościami. W tym roku wyjątkowo duża liczba wieńców i bukietów znalazła swoje miejsce pod pomnikiem. Ma to związek z 80. rocznicą tzw. krwawej niedzieli na Wołyniu.

Pomnik upamiętnia ofiary ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich przy aktywnym, częstym wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej wobec mniejszości polskiej byłego województwa wołyńskiego II RP: Wołynia i Małopolski Wschodniej. Warto również wspomnieć, iż w innych polskich miastach od niedawna również można znaleźć miejsca pamięci tej straszliwej kaźni:

– w Słupsku stoi Krzyż Wołyński

– pomnik wystawiony blisko sanktuarium w Kalwarii Pacławskiej (w 2013 r.)

– pomnik w Brodzicy – dedykowany ofiarom UPA zabitym w tej miejscowości w 1945 r.

– pomnik w Obrowcu (z 2014 r.)

Zbrodnia Wołyńska to otwarta rana

Ofiarami mordów, których kulminacja nastąpiła w lecie 1943, byli Polacy, w dużo mniejszej skali Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi, Ormianie, Czesi i przedstawiciele innych narodowości zamieszkujących Wołyń. Nie jest znana dokładna liczba ofiar, historycy szacują, że zginęło ok. 50–80 tys. Polaków i w odwecie 2–3 tysiące Ukraińców.

Władze w Kijowie wciąż odmawiają uznania winy za wołyńskie ludobójstwo. O wydarzeniach z lat 1943-44 mówi się w kategoriach wojny polsko-ukraińskiej, a w najlepszym wypadku – jako o czymś w rodzaju czystek etnicznych. Główni inicjatorzy straszliwej zbrodni są podnoszeni do rangi bohaterów narodowych, gloryfikowanych w micie narodowotwórczym współczesnej Ukrainy.

Sytuacji nie zmieniła nawet rosyjska inwazja rosyjska na Ukrainę z lutego 2022 r. Prawda o rzezi wołyńskiej została poświęcona na ołtarzu wzajemnych relacji, w złudnej nadziei, że na kłamstwie i kosztem pamięci niewinnie pomordowanych można zbudować coś trwałego i dobrego. W konsekwencji tych decyzji politycznych, Ukraina otrzymała od Polski gigantyczną pomoc wojskową, finansową i humanitarną, natomiast niewiele uczyniła w kwestii polskich oczekiwań nt. Wołynia.

Trudno za przełom uznać zgodę na pojedyncze prace wykopaliskowe (dosłownie w jednej tylko miejscowości) pozwalające na poszukiwanie szczątek pomordowanych Polaków, które nota bene prowadzono już przed 2022 r. Bez całościowego rozwiązania tego problemu i wyjścia mu naprzeciw po stronie ukraińskiej, zapewne trudno będzie zabiegać o trwały przełom w stosunkach na linii Warszawa-Kijów oraz o pojednanie pomiędzy narodami.