Przez długie powojenne dziesięciolecia wschodnia granica Polski stanowiła nie tylko skuteczną barierę dla normalnego ruchu granicznego – była również zaporą dla przepływu informacji między rozdzielonymi częściami dawnej Rzeczypospolitej. Wiedza o rzeczywistej sytuacji panującej w Związku Sowieckim – także o losach duchowieństwa i Kościoła Katolickiego – najczęściej była fragmentaryczna i nieścisła. W ten sposób ukrywano ogrom przemocy i prześladowań, wykonywanych na tych ziemiach przez sowiecki aparat represji. Restrykcje komunistycznych władz wobec Kościoła utrzymały się niemal do upadku Związku Sowieckiego.
Sowiecka propaganda i zmowa milczenia
W warunkach wojennych i powojennych obraz sowieckich realiów budowały opowiadania nielicznych osób przyjeżdżających z ZSRS, kontrolowana korespondencja oraz wiadomości płynące z zachodnich stacji radiowych. Do przytłaczającej większości Polaków docierał jedynie kształtowany przez komunistyczną propagandę, oficjalny obraz „Kraju Rad”.
Wojna wpłynęła na znaczną dezorganizację funkcjonowania życia lokalnego Kościoła. Już bezpośrednio po wkroczeniu Armii Czerwonej część duchowieństwa parafialnego, zagrożona aresztowaniem, musiała opuścić zajmowane placówki. Znane są przypadki zabójstw kapłanów dokonywanych przez wojsko sowieckie i związaną z nim partyzantkę. Na Wileńszczyźnie ofiarami takich mordów padli we wrześniu 1939 r. czterej księża proboszczowie: Jan Kryński z Zelwy, Bronisław Fedorowicz z parafii Skrundzie, Bronisław Korń z Mikielewszczyzny i Antoni Twarowski z Juraciszek.
Zdając sobie sprawę z nadzwyczajności sytuacji i uwzględniając utrudnienia w normalnych kontaktach z kurią, abp Romuald Jałbrzykowski, metropolita wileński, udzielił dziekanom specjalnych pełnomocnictw. Mimo wrogiego stosunku komunistycznych władz, arcybiskup w okresie pierwszej okupacji sowieckiej pozostawał w Wilnie, natomiast po zajęciu miasta przez Niemców, od 22 marca 1942 r. do 5 sierpnia 1944 r. był internowany w mariampolskim klasztorze.
Mordy, aresztowania, deportacje, represje – wspólny mianownik nazistów i sowietów wobec duchowieństwa
Wiosną 1942 r., już podczas niemieckich rządów w Wilnie, doszło do aresztowania profesorów i alumnów seminarium. Zatrzymanie wykładowców, w tym pracowników kurii, miało wpływ także na funkcjonowanie tego urzędu. Wielu duchownych poniosło śmierć, również w okrytych ponurą sławą podwileńskich Ponarach (m.in. kleryk Franciszek Ogonowski, ks. Romuald Świrkowski), liczni zaangażowali się w działalność konspiracyjną.
„Jałtański porządek”, wprowadzony w Europie po zakończeniu drugiej wojny światowej, pozostawił województwa wschodnie po sowieckiej stronie. Powojenna granica przecięła archidiecezję wileńską, zostawiając w nowych granicach Polski jedynie 51 parafii, ok. 6000 m. kw. z jej przedwojennego terytorium. Najwięcej, 217 parafii znalazło się w granicach Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, natomiast 87 parafii – ze stolicą archidiecezji – na obszarze sowieckiej Litwy. Skrawkowi archidiecezji wileńskiej pozostałemu w Polsce przypadła szczególna rola. 15 lipca 1945 r. do Białegostoku, największego miasta arcybiskupstwa po polskiej stronie, przybył abp Romuald Jałbrzykowski. Wygnanie metropolity z Wilna było epilogiem działań realizowanych przez sowiecki aparat bezpieczeństwa.
Prześladowania Kościoła w Związku Radzieckim – przykłady z Wileńszczyzny
Na terenach zagarniętych przez ZSRS władze sowieckie przystąpiły do prób podporządkowania Kościoła Katolickiego. Rozpoczęto realizację rejestru wspólnot parafialnych, którego podstawę stanowiło podanie złożone przez minimum dwudziestu wiernych, m.in. z dołączonym życiorysem proboszcza. Mając oparcie w wiernych, duchowieństwo przez kilka lat skutecznie unikało dopełnienia tego obowiązku. Uzyskanie powyższych danych umożliwiało władzom precyzyjne ukierunkowanie działań represyjnych (skłanianie do ekspatriacji, aresztowania, deportacje). Od tego czasu tylko kapłani „zarejestrowani” mogli sprawować funkcje duszpasterskie.
Akcji rejestracyjnej towarzyszyło upaństwawianie własności kościelnej (ziemia, budynki parafialne i zakonne, plebanie, kościoły), zamykanie świątyń, aresztowania księży. Według planu z roku 1948, w stolicy archidiecezji do zamknięcia przeznaczono 30 z 41 kościołów i kaplic, w tym archikatedrę (zamknięta w końcu 1949 r.). Stałym elementem stosowanym przez komunistów w walce z Kościołem była represyjna polityka podatkowa.
„Szpiegostwo”, „cyniczne i ciężkie oszczerstwa przeciwko Państwu Sowieckiemu”, „przechowywanie literatury kontrrewolucyjnej” to przykłady „przestępstw” zarzucanych aresztowanym kapłanom. Mimo, iż wierni często starali się bronić swoich duszpasterzy, obsada parafii rzymskokatolickich w republice białoruskiej i litewskiej ulegała ciągłemu zmniejszeniu. W latach 1947-1951 w obwodzie grodzieńskim aresztowano 45 księży. Po zakończeniu wojny, do roku 1951, tylko w granicach sowieckiej Białorusi aresztowano 70-80 proc. księży.
Restrykcje komunistów i ich prześladowania Kościoła utrzymały się niemal do upadku Związku Sowieckiego. Po najtrudniejszym okresie prześladowań w latach pięćdziesiątych nastąpiło pewne złagodzenie polityki antykościelnej. Rządzący, stosując zmieniające się metody, konsekwentnie dążyli jednak do podporządkowania Kościoła. Dopiero wraz ze zmianami określanymi mianem „pierestrojki”, w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, prośby wspólnot katolickich kierowane do władz zaczęto rozpatrywać pozytywnie. Najczęściej proszono o zezwolenia na otwarcie kościołów i prowadzenie pracy duszpasterskiej, pozwolenia na odwiedziny księży i biskupów z Polski. Likwidacja ZSRS umożliwiła rozpoczęcie odbudowy struktur kościelnych na tym obszarze.
ks. Adam Szot, Waldemar F. Wilczewski
Generał Antoni Heda „Szary” – niezłomny żołnierz podziemia
Jego dokonania i jednoznaczna postawa przez całe życie świadczą, że był obrońcą niepodległości Polski i współtwórcą najlepszych kart naszej historii najnowszej…
Wojciech Buchner: Katolicyzm polityczny i jego wrogowie
Dzieje katolicyzmu politycznego to nieprzerwane pasmo sukcesów i porażek, wzlotów i upadków…